Witam Was ciepło i serdecznie .
Na dworze zimno nie chce się wychodzić z domu ,
więc nabieramy chętki na zajęcie rąk czymś pożytecznym ,
lub tym co lubimy robić .
Długie wieczory sprzyjają robótkom ręcznym i pozwalają zrealizować to co odkładamy w letnie ciepłe wieczory " na potem".
Ja w taki wieczór uszyłam tym razem nie kota , ale psa klamkowca ,
mam nadzieję że Wam się spodoba jego uroczy uśmiechnięty pyszczek.
Uroczy!
OdpowiedzUsuńPrzesłodki:) Ściskam!
OdpowiedzUsuń