s

s

30 lip 2015

wiśniowe szaleństwo



Wiśnie jak wiadomo są ogólnie lubiane przez wszystkich, 
oczywiście są czerwone, kwaskowate i używamy ich w swojej kuchni jako dodatek do mięs
 i oczywiście nr 1 do ciast, ale tak naprawdę nie wszyscy wiemy jakie mają właściwości.
 Musimy na początku wspomnieć o ich właściwościach antybakteryjnych , odtruwających , przeczyszczających , przeciwzapalnych. 
Regulują gospodarkę kwasowo - zasadową w organizmie ,
 są w nich silne przeciwutleniacze - antocyjany, które spowalniają procesy starzenia .
 A jakim związkom wiśnia zawdzięcza swoje właściwości ?
Przede wszystkim dużej zawartości żelaza, miedzi, sodu , manganu, potasu, fosforu, wapnia, jak również witaminie C, P,  A , oraz z grupy B. 
Wiśnie przyśpieszają proces trawienia, obniżają poziom "złego " cholesterolu, pomagają się pozbyć
 z organizmu toksyn, oraz uszczelniają naczynia krwionośne i zapobiegają nadciśnieniu.





Więc uzbrojone w taką wiedzę pędzimy aby choć trochę tych właściwości zamknąć w słoiczkach na nadchodząca zimę. 




Ja osobiście zasypuje je cukrem w słoiczkach i pasteryzuję,  w zimie są świetnym dodatkiem do ciast, można z nich zrobić kompot, czy ot tak zjeść prosto ze słoika, przypominając sobie leniwe chwile spędzone na wakacyjnym urlopie.
 Oprócz tych w syropie proponuję też galaretkę,
 która wspaniale smakuje na śniadanie ze świeżą bułeczką :))





SMACZNEGO !!!








13 lip 2015

wiszący lampion



Znowu pada, co robić? czym zająć ręce tym bardziej że urlop rozpoczęty.
 Oczywiście porządki, na pierwszy ogień poszły słoiki na przetwory,
 bo przecież sezon "przetworowy" już zaczęty.
Ale byłoby nudno tylko pakować dary natury do słoika,
 trzeba zrobić coś więcej - CO???
Oczywiście że słoikowy lampion. Potrzebujemy niewiele tylko sznurek i słoik.
Dodaj jeszcze kolorowy piasek, ja swój kupiłam w PEPCO i małą świeczkę.
A to efekt jaki można uzyskać.










A ja się z Wami żegnam idę zrobić jeszcze parę takich lampionów, 
bo jak wiadomo w grupie lepiej wyglądają .



10 lip 2015

ramka na zdjęcia



Upały tymczasowo odeszły, wraz z nimi słońce schowało się za chmurami - zaczął padać deszcz, co robi się w taką pogodę, oczywiście siada się do rękodzieła. Pewnego popołudnia szwendałam się po sklepie i w koszu wyprzedażowym zobaczyłam smutnie wyglądającą ramkę na zdjęcia. Pomyślałam sobie że przecież to piękny przedmiot choć brakuje mu troszkę charakteru. I jak zwykle to bywa ulitowałam się nad tą sierotką.
Nie trzeba było dużo dokładać aby stała się wyjątkowa, wystarczyło parę nitek z firanki takiej "makaronowej" ,oczywiście były to resztki jakie zostały mi po jej przycięciu do odpowiedniej długości i dosłownie trzech perełek z babcinego naszyjnika, wszystko zostało misternie skręcone i przyklejone do ramki. 





  Jak wyszło oceńcie same.




A tak wyglądała wcześniej.


5 lip 2015



Miło obudzić się w ciepły letni poranek, kiedy przez okno wpadają promienie lipcowego słońca.
Zaraz przypomniało mi się przysłowie,które cytował mój dziadek
 "Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje".
Wyskoczyłam z łóżka i spojrzałam na mój mały kawałek ogrodu 
utopiony w strugach wschodzącego słońca.
Widok roztaczający się za oknem był wspaniały, 
zachęcona kolorami i ciepłym letnim powietrzem,
wyszłam do ogrodu zrobić kilka zdjęć.
Zobaczcie sami czy było warto?